Wakacje... Każdy ich wyczekuje. Niektórzy nawet od pierwszego dnia w nowym roku szkolnym. Dlaczego nie? :)
Ale nadchodzą te wymarzone wakacje i... Nic. Nuda. Trzeba czymś czas wypchać. Ale czym, skoro robimy najczęściej to samo, co w roku szkolnym, tylko dłużej? Dłużej śpimy, dłużej gramy, dłużej telewizję oglądamy, dłużej na spacerach na dworze, dłużej w knajpie przy piwie.
Trzeba czasem znaleźć jakąś ciekawą alternatywę, ale nie każdemu się to udaje.
Mnie też dopadła wakacyjna nuda... Cały rok szkolny myślałem o tym, co będę robić na tych długich wakacjach. "O, przejdę w końcu Shenmue, bo przecież to wstyd nie skończyć! Przy okazji obejrzę cały katalog filmów, który naściągałem. O! W końcu przeczytałem Zew Cthulhu"... A jak na razie nic z tego nie zrobiłem.
Połowa filmów wylądowała w koszu, bo zaczęło mi brakować miejsca na dysku, Shenmue dalej się kurzy w kącie, a Cthulhu jak nie bło w bibliotece, tak dalej nie ma...
Ba, próbowałem nawet pracować! Nawet załatwiłem sobie robotę... Ale nie zgłaszają się po mnie...
Czyli jestem skazany na wakacyjną nudę? Przez całe wakacje?...
stagnacja.
OdpowiedzUsuń